Muzeum w Grunwaldzie. |
Kiedy
w trakcie studiów zaczynałem się zagłębiać w historię Ziemi Lubawskiej niewiele
osób okazywało mi zrozumienie. Wielu mieszkańców mojego rodzinnego Nowego
Miasta Lubawskiego nie zdawało sobie sprawy, że nasze miasto jest jednym z
trzech miast na historycznej Ziemi Lubawskiej. Poza tym większość osób z
którymi rozmawiałem nie wiedziała, że w Nowym Mieście Lubawskim znajduje się
muzeum, a w sąsiednim Kurzętniku "o mały włos" w lipcu 1410 roku nie
doszło do bitwy między królem Jagiełłą i Zakonem Krzyżackim. Oj słabo się
prezentowała wiedza naszych mieszkańców! No ale to już przeszłość. Przez
ostatnie kilka lat udało mi się wiele osiągnąć.
Z
czasem udało mi się trafić do ogółu społeczeństwa. Ludzie coraz częściej
interesują się dziejami swojej rodzinnej miejscowości oraz krainy historycznej
w granicach której się ta miejscowość znajduje. Jest to bardzo ważne ponieważ
budowanie lokalnej tożsamości budzi w ludziach przywiązanie, a za przywiązaniem
do swoich rodzinnych stron, do lokalnej historii zawsze idzie przywiązanie do
tzw. dużej historii. Mówiąc językiem XIX wiecznych Romantyków: Miłość
do Małej Ojczyzny zawsze idzie w parze z miłością do Polski, czyli Dużej
Ojczyzny.
Tożsamość
narodowa...
W
XXI wieku wiele osób zaczyna zapominać o tym, że Kościół katolicki praktycznie
stworzył nasz kraj. Bez chrztu Polski by nie było takie są fakty. Chrzest,
który w 966 roku przyjął historyczny władca plemienia Polan zapoczątkował
tworzenie jednego, silnego organizmu państwowego. Tak więc rola Chrześcijaństwa
i data chrztu mają znaczenie kluczowe w budowaniu przywiązania do polskiej
historii i kultury. Kolejnym ważnym czynnikiem, który wpływa na budowanie
tożsamości narodowej (przywiązania do swojej Ojczyzny) jest kultywowanie
pamięci o narodowych zwycięstwach.
Kiedyś
w artykule pt: "Znaczenie bitwy pod Grunwaldem" pisałem o tym jak
obchodzono rocznicę zwycięstwa z roku 1410 w II Rzeczypospolitej. W
przedwojennej Polsce zwycięstwo nad Krzyżakami obchodzono z wielką czcią. W
tamtej Polsce wiedziano jak ważne jest budowanie narodowej tożsamości i czczenie
historii polskich zwycięstw. W II RP wielką czcią darzono też żyjących jeszcze
powstańców styczniowych, którzy w latach 1863-1864 walczyli z rosyjskim zaborcą
o odzyskanie niepodległej Polski. Powstańcy styczniowi, którzy dożyli
odzyskania niepodległości 11 listopada 1918 roku od razu przez nowo uformowane
polskie władze zostali otoczeni opieką. Każdy żołnierz powstania styczniowego
miał zapewniony od państwa dach nad głową i stałą pensję - ludzie Ci byli
traktowani (i słusznie!) jak bohaterowie. Dziś w XXI wieku możemy do nich
porównać żyjących jeszcze żołnierzy Armii Krajowej (AK), którzy często są
atakowani i wyśmiewani przez młodych Polaków. Jakże wymowny jest to przykład
pokazujący zachowanie społeczeństwa w kraju w którym po 1989 roku nie zadbano o
należytą naukę historii i budowanie tożsamości historycznej.
Terra
Lubavia 1216. Początek...
Ziemia
Lubawska od początku XIII wieku należała do Wielkiego Wodza Sasinów zwanego Surwabuno, który w 1214 roku
przyjął chrzest z rąk biskupa Chrystiana. Pruski wódz wierzył, że przyjęcie
chrześcijaństwa spowoduje zaprzestanie łupieżczych najazdów, zwłaszcza ze
strony chrześcijańskiego księcia Konrada mazowieckiego. Surwabuno za namową
biskupa Chrystiana udał się razem z Warpodą, panem ziemi łążyńskiej do Rzymu,
gdzie papież Innocenty III 18 lutego
1216 roku w dokumencie Terra
Lubouia (Terra Lubouia
lub Terra Lubavia) potwierdził,
że jest on prawowitym, nawróconym na chrześcijaństwo władcą tych obszarów.
Dokument papieża jest pierwszym źródłem pisanym, w którym pada nazwa Ziemia Lubawska. Misja cysterska prowadzona m.in. na terenie obszaru położonego na
wschód od Drwęcy, zajętego wówczas przez ludność sasińską została
przychylnie przyjęta przez większość okolicznych możnych, tzw. pruskich
nobilów. Poddani księcia Surwabuno przyjmując chrześcijaństwo chcieli pozbawić
stronę polską pretekstu do najazdów i wymuszania danin. Poza tym prawdopodobnie
dostrzegli oni w nowej religii sprawniejszy od systemu wierzeń i kultów
pogańskich instrument, wspierający ewolucję polityczną społeczeństwa. Papież
Innocenty III docenił działalność misyjną biskupa i w 1216 roku postawił go na
czelne nowo utworzonego biskupstwa pruskiego. Tym samym został on mianowany
przez „głowę” Kościoła pierwszym biskupem misyjnym dla Prus. Była to nagroda za
nawrócenie księcia z Ziemi Lubawskiej oraz innych plemion pruskich osiadłych na
prawym brzegu Wisły i w Pomezanii.
Pruska Baba |
Koniec
pogaństwa i początek tworzenia lokalnej tożsamości...
Tak
więc wiemy już jak ważne jest kształtowanie tożsamości narodowej - miłości do
Ojczyzny. W przypadku kształtowania tożsamości lokalnej na Ziemi Lubawskiej kluczową rolę odegrało przyjęcie
Chrześcijaństwa w 1216 roku. Prędzej tereny te były zaledwie obszarem
pogranicza chrześcijańsko-pogańskiego (słowiańsko-pruskiego). Oczywiście można
by dużo napisać o poganach (Prusach z plemienia Sasinów - Zajęcy) żyjących
kiedyś na tych terenach. W XXI wieku modne są różnego rodzaju ruchy
neopogańskie, które pragną odrodzenia dawnych religii. Fakty są jednak takie,
że Poganie nie mieli szans przetrwać. Kościół katolicki i kultura Europy
Zachodniej prezentowała wówczas o wiele wyższy poziom, a Prusowie nie potrafili
tego zrozumieć. Dla Prusów (nie tylko z Ziemi Lubawskiej ale z całych Prus,
czyli z obszaru obecnego województwa warmińsko-mazurskiego i Obwodu
Kaliningradzkiego) święte były drzewa, rzeki i kamienie co jeszcze dało się
uszanować ale co z ofiarami z ludzi? Prusowie składali bogom w ofierze nie
tylko niewolników, potrafili w okresie trudnym (np. wojen) zabijać nowo
narodzone dziewczynki wierząc, że dzięki temu idą one do lepszego świata. Tak
więc, czy już sam ten fakt nie upoważniał przedstawicieli kultury bardziej
rozwiniętej do interwencji? Moim zdaniem chrystianizacja Prusów była słuszną
decyzją ale wybrano do niej niewłaściwe "narzędzie", czyli Zakon Krzyżacki,
który zamiast słowem nawracał mieczem.
W tym miejscu warto
zarysować sytuację jaka panowała na tych terenach. Dzięki temu łatwiej
zrozumieć decyzje podjęte w tamtym okresie. Tak więc należy wiedzieć, że od
początku XIII wieku na pograniczu polsko – pruskim, a więc i na Ziemi
Lubawskiej, mnożyły się starcia zbrojne. W latach dwudziestych XIII wieku
plemiona pruskie stały się stroną atakująca i zaczęły coraz odważniej
zapuszczać się na tereny kontrolowane przez chrześcijan - głównie na Mazowsze i
ziemię chełmińską.
W tym samym czasie na nowo
nawróconej Ziemi Lubawskiej trwały walki między ochrzczonymi Prusami, zwanymi
neofitami, a pogańską ludnością, która nie chciała odejść od rodzimej wiary. Starcia
były bardzo krwawe i ostatecznie doprowadziły do zniszczenia Lubawy oraz wielu
okolicznych miejscowości. Wojna domowa na Ziemi Lubawskiej i coraz liczniejsze
najazdy pogańskich Prusów coraz bardziej niepokoiły chrześcijańskich władców z
Mazowsza. Rycerze Konrada mazowieckiego oraz zakon rycerski Braci Chrystusa nie
potrafili podołać pruskim najazdom. Sytuację z tamtych lat bardzo trafnie
przedstawia Kronika oliwska, w której
czytamy: „W owym czasie Prusowie
obelżywie napadali na ziemie chrześcijańskie (…), ogałacali je z ludności,
niszczyli ogniem i zabijali mężczyzn, kobiety i dziewice bezcześcili oraz brali
do wiecznej niewoli (…)[1]”.
W 1226 roku książę Konrad Mazowiecki
sprowadził na tereny ziemi chełmińskiej Zakon
Niemiecki Najświętszej Maryi Panny – potocznie zwany Krzyżakami (Kreuzritter)
lub Zakonem Krzyżackim, który miał pomóc w odparciu pruskich ataków i prowadzeniu
akcji chrystianizacyjnej.
Krzyżacy
do końca XIII wieku „uporali się” ze wszystkimi pogańskimi plemionami
zamieszkującymi tereny Prus. Ziemie podbite przez rycerzy zakonnych były bardzo
atrakcyjne dla chrześcijańskich osadników, którzy licznie przybywali i
zajmowali grody strażnice oraz warownie, pozostałe po Sasinach. W okresie
panowania krzyżackiego ziemia lubawska przeżywała duży rozwój gospodarczy.
Dzięki licznym źródłom wiemy, że w tym okresie intensywnie eksploatowano zasoby
leśne. Poza tym nastąpił dynamiczny rozwój rolnictwa, wzrost zamożności
okolicznych mieszkańców oraz duży skok cywilizacyjny. Krzyżacy na terenie
zajętej ziemi chełmińskiej, ziemi michałowskiej i ziemi lubawskiej, a potem
całych Prus wprowadzili nowy podział administracyjny. Państwo krzyżackie
zostało podzielone na komturie, zarządzane przez komturów rezydujących wraz z
konwentem na warownym zamku. W Państwie Zakonu Krzyżackiego w Prusach powstała
gęsta sieć warownych zamków stanowiących siedzibę dla urzędników krzyżackich. Do
najbardziej znanych zamków wybudowanych w granicach ziemi lubawskiej należą:
zamek komturów krzyżackich w Bratianie, zamek kapituły chełmińskiej w
Kurzętniku oraz zamek biskupi w Lubawie
Końcowa
refleksja...
Zakon
krzyżacki niewątpliwie przyczynił się do rozwoju gospodarczego na Ziemi
Lubawskiej ale mimo wszystko jego rolę oceniam negatywnie. Jak już wspomniałem był
on złym "narzędziem" do prowadzenia akcji chrystianizacyjnej. Poza
tym Krzyżacy nie tylko siłą nawracali Prusów na chrześcijaństwo, oni zajmowali
pruskie ziemie i tworzyli na nich własne państwo. W wyniku ich działania Ziemia
Lubawska aż do wojny 13-letniej (1454-1466) znajdowała się w granicach Państwa
Zakonu Krzyżackiego. Gdyby Krzyżacy się nie pojawili to biskup Chrystian i
Surwabuno prawdopodobnie utrzymali by na tych terenach chrześcijaństwo w sposób
bardziej pokojowy.
Dla lokalnej tożsamości na Ziemi Lubawskiej kluczowa jest data 18 lutego 1216 roku, czyli oddanie tych ziem we władanie Stolicy Apostolskiej. Później mamy okres panowania Krzyżaków, w którym można wyróżnić niewątpliwie budowę wielu gotyckich świątyń. Następnie okres po wojnie 13-letniej (1454-1466) aż do I rozbioru Polski w roku 1772. W tym okresie Ziemia Lubawska w całości znajdowała się w granicach Rzeczypospolitej.
Jednak najpiękniejsze karty historii nasza lokalna społeczność zapisała w okresie od 1772 roku do odzyskania niepodległości na tych terenach, czyli do stycznia 1920 roku. W okresie tym (i w kolejnych też) mieszkańcy Ziemi Lubawskiej nie wyrzekli się swojej polskości, bronili swojej polskiej historii, kultury i ojczystego języka. Zapisali piękne karty w historii oraz często cierpieli za to, że bronią swojej tożsamości narodowej. Poniższe artykuły stanowią uzupełnienie wątku o tożsamości narodowej i lokalnej. Znajdziecie w nich informacje o zasługach i cierpieniu mieszkańców naszej Małej Ojczyzny:
O bohaterach z Armii Krajowej
Sowiecki terror na Ziemi Lubawskiej
Jak Niemcy mordowali Polaków na Ziemi Lubawskiej (1939 – 1945)
I wojna światowa i „polowanie” na listonosza z Tylic
Bohaterska postawa Polaków podczas strajków szkolnych na Pomorzu w latach 1906 – 1907
Nieudane próby zniemczenia mieszkańców Ziemi Lubawskiej
Dzielni strażacy z Ziemi Lubawskiej
Dla lokalnej tożsamości na Ziemi Lubawskiej kluczowa jest data 18 lutego 1216 roku, czyli oddanie tych ziem we władanie Stolicy Apostolskiej. Później mamy okres panowania Krzyżaków, w którym można wyróżnić niewątpliwie budowę wielu gotyckich świątyń. Następnie okres po wojnie 13-letniej (1454-1466) aż do I rozbioru Polski w roku 1772. W tym okresie Ziemia Lubawska w całości znajdowała się w granicach Rzeczypospolitej.
Jednak najpiękniejsze karty historii nasza lokalna społeczność zapisała w okresie od 1772 roku do odzyskania niepodległości na tych terenach, czyli do stycznia 1920 roku. W okresie tym (i w kolejnych też) mieszkańcy Ziemi Lubawskiej nie wyrzekli się swojej polskości, bronili swojej polskiej historii, kultury i ojczystego języka. Zapisali piękne karty w historii oraz często cierpieli za to, że bronią swojej tożsamości narodowej. Poniższe artykuły stanowią uzupełnienie wątku o tożsamości narodowej i lokalnej. Znajdziecie w nich informacje o zasługach i cierpieniu mieszkańców naszej Małej Ojczyzny:
O bohaterach z Armii Krajowej
Sowiecki terror na Ziemi Lubawskiej
Jak Niemcy mordowali Polaków na Ziemi Lubawskiej (1939 – 1945)
I wojna światowa i „polowanie” na listonosza z Tylic
Bohaterska postawa Polaków podczas strajków szkolnych na Pomorzu w latach 1906 – 1907
Nieudane próby zniemczenia mieszkańców Ziemi Lubawskiej
Dzielni strażacy z Ziemi Lubawskiej
Spotkanie z bohaterem Armii Krajowej Andrzejem Różyckim ps. „Zjawa”
1 Marca 2012 w Mszanowie. Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”
Autor: Tomek Chełkowski
Kontakt:
ziemialubawska@protonmail.com
Wszelkie prawa zastrzeżone!
Jeśli chcesz skorzystać z moich materiałów najpierw zapytaj mnie o zgodę ;)
[1] Podbój Prus w świetle Starszej kroniki oliwskiej [w:] Zakon krzyżacki w Prusach – wybór tekstów
źródłowych, praca zbiorowa pod red. Andrzeja Radzimińskiego, Toruń 2005, s.
105.