poniedziałek, 7 grudnia 2009

Muzeum Lokalne w Łąkorzu


Eksponaty z wystawy Mleczarstwo.
Moja dzisiejsza wycieczka do Muzeum Lokalnego w Łąkorzu była niezwykle udana. Nie sądziłem, że w granicach historycznej Ziemi Lubawskiej znajduje się tak wyjątkowe miejsce. Pan Ostrowski, który jest właścicielem muzeum pokazał mi liczne eksponaty pochodzące od okolicznych mieszkańców. Eksponaty muzealne są lokowane w czterech miejscach. Pierwszy zbiór znajduje się na gospodarstwie Pana Ostrowskiego, a kolejne w zabytkowej chatce oraz kuźni. Ostatnim i moim zdaniem najbardziej urokliwym miejscem jest XIX wieczny wiatrak, który w znacznym stopniu odnowiono dzięki zaangażowaniu darczyńców i okolicznych pasjonatów historii regionu.


200 - letnia chata, w której znajdują się dwie wystawy stałe. Wystawa pierwsza pt.: Mleczarstwo oraz Jak sobie pościelisz tak się wyśpisz. Pierwsza wystawa zajmuje dwa pomieszczenia i prezentuje eksponaty związane z działem mleczarskim.
Na początku przedstawię zarys historii Muzeum Lokalnego w Łąkorzu, które funkcjonuje od 1995 roku. W pierwszych latach eksponaty muzealne liczyły zaledwie 300 sztuk. Jednak a biegiem czasu ich liczba poprzez darowizny, zakupy i wymiany wzrosła do około 3 tys. sztuk i ciągle rośnie.


Eksponaty z wystawy Mleczarstwo.
Jak już prędzej wspomniałem w pierwszym okresie działalności eksponaty udostępnienie przez właściciela znajdowały w obejściu gospodarstwa. Z upływem czasu wraz z przyrostem różnorodnej kolekcji, problemem dla Pana Ostrowskiego stał się brak odpowiedniego pomieszczenia dla ekspozycji muzealiów. Przy głównej drodze w Łąkorzu stoi dwustuletni dom, którego właścicielem była gmina. Budynek, w którym było jedno wolne pomieszczenie wraz z jego otoczeniem był idealny na potrzeby muzeum. Marzenie kustosza Muzeum Lokalnego w Łąkorzu spełniło się w dniu 17 VI 1996 roku, kiedy decyzją władz samorządowych lokal został przydzielony na potrzeby muzeum.


Obecnie muzeum udostępnia zbiory przez wystawy stałe i czasowe. Wystawy stałe to głównie maszyny i narzędzia rolnicze. Wystaw czasowych o różnej tematyce było 30. Wystawy stałe są w plenerze, natomiast sezonowe prezentowane są w starej drewnianej chacie oraz w kuźni. Zbiory są udostępniane nie tylko zwiedzającym, ale również są użytkowane w depozyt i biorą udział w innych wystawach.

Pilna potrzebą jest zapewnienie kadry i jej właściwe przeszkolenie. Dla zapewnienia przetrwania dużym starym maszynom rolniczym, zwłaszcza drewnianym potrzebne są fundusze na budowę specjalnych pomieszczeń, które chroniły by eksponaty muzealne przed szkodliwym wpływem warunków atmosferycznych.




W roku 2008 były czynne następujące wystawy:
- Mleczarstwo
- Wystrój chaty, koniec XIX wieku - początek XX wieku
- Od pola do stoła buraka droga,
- Kuźnia - wystawa stała
- Kowalstwo, pokaz kucia konia
- Skansen: wystawa maszyn i urządzeń rolniczych


Jeśli chcesz skontaktować się z władzami muzeum, zwiedzić to piękne miejsce lub wesprzeć finansowo działalność Muzeum Lokalnego w Łąkorzu to powinieneś skontaktować się ze Stowarzyszeniem Przyrody i Dziedzictwa Kulturowego 13 - 334 Łąkorz 2, tel. kom. 509 980 320


Wnętrze młyna.


Spacerkiem po młynie.


Młyn zbudowany w latach 50 - tych XIX wieku, jeden z najwspanialszych eksponatów Muzeum Lokalnego w Łąkorzu. Wnętrze Hollendra zostało niedawno odrestaurowane. Marzeniem Pana Ostrowskiego jest pełna odbudowa młyna i jego ponowne uruchomienie! 
W zabytkowej kuźni :)


















Serce młyna, które przetrwało do naszych czasów. Znajduje się na poddaszu (całość trzyma się na drewnianych gwoździach!).


Zachęcam wszystkich do odwiedzenia Muzeum Lokalnego w Łąkorzu :)
Muzeum Lokalne w Łąkorzu 13-334 Łąkorz 120

Linki:
www.kapital-ludzki




Autor: Tomek

Kontakt: 
ziemialubawska@protonmail.com






Wszelkie prawa zastrzeżone!
Jeśli chcesz skorzystać z moich materiałów najpierw zapytaj mnie o zgodę ;)

sobota, 5 grudnia 2009

7 grudnia 1939 roku – Pamiętamy

Siedziba Selbstschutzu w Nowym Mieście Lubawskim (na ul. Działyńskich)

Czwartek 7 grudnia 1939 roku był jednym z najtragiczniejszych dni w historii Ziemi Lubawskiej. W Nowym Mieście Lubawskim doszło wówczas do mordu na 15 osobach, które zostały rozstrzelane przez Niemców należących do Selbstschutzu.
Władze nazistowskich Niemiec już od pierwszego dnia okupacji przystąpiły do eksterminacji ludności polskiej i żydowskiej. Odpowiedzialność za czystki spoczywała na grupach operacyjnych policji bezpieczeństwa, formacjach wojskowych SS oraz oddziałach samoobrony zwanych Selbstschutzem, które na terenie Ziemi Lubawskiej składały się z Niemców mieszkających od lat na tych terenach.
Działalność Selbstschutzu na obszarze Ziemi Lubawskiej była bardzo krwawa. Ocenia się, że w pierwszych miesiącach okupacji niemieckiej w wyniku masowych rozstrzeliwań zginęło 181 mieszkańców powiatu nowomiejskiego. Większość ofiar przed straceniem była bita, przetrzymywana i upodlana. Do tortur i przesłuchań dochodziło w piwnicach siedziby Selbstschutzu znajdującej się na ul. Działyńskich oraz w domu na ul. Grunwaldzkiej.

Oto znane nam miejsca straceń:
- Bagno: 9 października 1939 roku rozstrzelano tam 6 osób.
- Nawra: od drugiej połowy października do połowy listopada 1939 roku rozstrzelano tam bliżej nieokreśloną liczbę osób.
-Bratian: 15 października 1939 roku członkowie Selbstschutzu rozstrzelali tam około 150 Polaków. W lasach Bratiańskach znajdowały się cztery wielkie mogiły, z których hitlerowcy chcący zatrzeć ślady swojej zbrodni wykopali (wykorzystując jeńców z Grudziądza) wszystkie ciała i 7 lipca 1944 roku spalili je. Mieszkańcy Bratiana twierdzą, że jeszcze w 1945 i 1946 roku można tam było znaleźć kości pomordowanych.

Jednego z najstraszniejszych mordów członkowie Selbstschutzu dokonali w Nowym Mieście Lubawskim. Dnia 7 grudnia 1939 roku o godzinie 8 rano wyczytano nazwiska 15 osób, które poprowadzono w asyście 40 esesmanów ulicami miasta. Egzekucja odbyła się przy ul. Kopernika.

Dr Korecki w swojej książce Czarny Czwartek 7 grudnia 1939 roku przytacza wstrząsający opis tamtego poranka „(…) Na czele utworzonej kolumny szła młodzież z organizacji Hitlerjugend z bębenkami. Ruch na ulicy był mały. Słychać było tupot nóg więźniów oraz eskorty. Kolumna przeszła z więzienia – ulicą Kościuszki, 3 Maja na nowomiejski Rynek. Na rogu Rynku do kolumny podbiegła wracająca z zakupów Maria Turowska, która Zauważyła w kolumnie syna – Bernarda. Zawołał do swej matki: „Mamo – ratuj!!” Matka rzuciła się w stronę syna. Została odtrącona przez Niemców – upadła na kolana. Wprowadzono ich na podwórze byłego wydawnictwa „Drwęca” (…). Na podwórzu odczytano więźniom wyrok [wszystko było zmyślone i ukartowane] śmierci i jego uzasadnienie (…). Wyprowadzono na ulicę dwóch pierwszych skazańców: Damazego Hinza i Brunona Perłowskiego. Stanęli twarzą do grubej drewnianej opartej o mur tablicy. Niemcy krzyknęli do nich:

- Co boicie się? Nie możecie patrzeć. Odwróćcie się!

Naprzeciw nich w odległości 5 metrów ustawiło się sześciu członków Selbschutzu (…) Z boku stał Reinhold Hartwig, który wydawał komendy. Strzelało trzech do jednego skazańca. Padły strzały. Obok stali Kucharski i Konopacki, którzy musieli odciągać zwłoki na bok. Kucharski chwytał za nogi, Konopacki za ramiona. Więźniowie ginęli w milczeniu. Dopiero Józef Żurawski, stojąc przed tablicą krzyknął: NIECH NASZA KREW PRZEJDZIE NA WASZE DZIECI! (…)”


Pomnik upamiętniający 25 Polaków rozstrzelanych przez Selbstschutz 7 grudnia 1939 roku (15 w Nowym Mieście Lubawskim; 10 w Lubawie).






Kontakt: 
ziemialubawska@protonmail.com






Wszelkie prawa zastrzeżone!
Jeśli chcesz skorzystać z moich materiałów najpierw zapytaj mnie o zgodę ;)

wtorek, 1 grudnia 2009

Hollender (wiatrak, młyn) z Łąkorza

Dziś pojechałem do Łąkorza. Chciałem obejrzeć eksponaty znajdujące się w Muzeum Lokalnym w Łąkorzu. Niestety nie udało mi się wejść do środka ale umówiłem się z właścicielem na poniedziałek.

Wieś Łąkorz leży na skraju województwa warmińsko-mazurskiego w zachodniej części Ziemi Lubawskiej. Znajdujący się na jej terenie zabytkowy wiatrak holenderski datowany jest na XIX wiek.

Wiatrak ten jest murowany i częściowo zniszczony. Wybudowany na podstawie koła. Od pewnego czasu stanowi własność prywatną. Niedawno przeprowadzono odbudowę jego wewnętrznych kondygnacji. Projekt został sfinansowany przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Warszawie.



Autor: Tomek

Kontakt: 
ziemialubawska@protonmail.com






Wszelkie prawa zastrzeżone!
Jeśli chcesz skorzystać z moich materiałów najpierw zapytaj mnie o zgodę ;)