poniedziałek, 21 maja 2012

Zakłady przemysłowe na Ziemi Lubawskiej w okresie PRL-u

W okresie PRL-u (1944 – 1989) Kurzętnik przekroczył liczbę 3 tys. mieszkańców. W latach 70 – tych wieś rozwijała się w zawrotnym tempie, wybudowano siedzibę Gminnej Rady Narodowej, pocztę, bibliotekę gminną, przedszkole państwowe, gminny ośrodek zdrowia, pobudowano dwa duże Zakłady: mechaniczny i przemysłu betonów, nową szkołę, piekarnię, restaurację, pawilony handlowe różnych branż, osiedla 700-lecia i domków jednorodzinnych. 

Zdjęcie zrobione w latach 80 - tych XX wieku



Krótka historia wsi, która była kiedyś miastem…

Na początku chciałbym Wam przybliżyć kilka historycznych ciekawostek. Kurzętnik to wieś, która nie podniosła się po potopie szwedzkim (1655 – 1660). W 1659 roku wieś została zniszczona, a nieliczni mieszkańcy, którzy przeżyli szwedzki terror opuścili ruiny swojego miasteczka. Piszę miasteczka ponieważ do 1905 roku miejscowość ta formalnie była miastem. Mieszkańcy powrócili do Kurzętnika pod koniec lat 60 – tych XVII wieku ale nie udało im się odbudować całej miejscowości, większość ruin była porośnięta trawą i nadawała się tylko do rozbiórki. 

Powolne ożywienie nastąpiło dopiero w XIX wieku, a dokładnie w roku 1858 dzięki działalności miejscowego proboszcza, który na stałe zapisał się na kartach historii Ziemi Lubawskiej. Ks. Antoni Hunt, z pochodzenia Ślązak, w 1858 roku otworzył w Kurzętniku prywatne progimnazjum, w którym nauka języka polskiego była obowiązkowa dla wszystkich uczniów. Szkoła bardzo podniosła znaczenie Kurzętnika, a jej uczniowie byli zorganizowani w stowarzyszeniu na zwór filomatów wileńskich. Ks. Hunt kształcił ich na patriotów, którzy byli gotowi oddać życie za ojczysty język i polską tradycję. Jednym absolwentów progimnazjum był kaszubski poeta Hieronim Derdowski

Patriotyczna edukacja odniosła duży sukces, a najlepszym tego dowodem jest fakt, że w styczniu 1863 roku uczniowie progimnazjum ks. Antoniego Hunta jako jedni z pierwszych mieszkańców Ziemi Lubawskiej wzięli udział w powstaniu styczniowym (1863-1864). Jednym z nich był Mieczysław Brzozowski z Wlewska, który 29 lipca 1863 roku zmarł w Dziwach koło Kuczborka z powodu odniesionych w powstaniu ran. Innym uczniem progimnazjum był Bonawentura Splettstosserow ze Słupa (koło Lidzbarka Welskiego), któremu udało się wrócić po powstaniu do rodzinnej wsi.

Jednym z uczniów progimnazjum był Wawrzyniec Lewalski, który po jego ukończeniu kształcił się w seminarium w Łąkach Bratiańskich (kliknij)

Niestety progimnazjum w 1668 roku, po dziesięciu latach przeniesiono do sąsiedniego Nowego Miasta Lubawskiego, a Kurzętnik ponownie stał się mało znaczącą mieściną. Mieszkańców było mało, a w 1905 roku podupadające miasteczko straciło prawa miejskie i stało się wsią.



Renesans Kurzętnika w PRL-u…
Do renesansu, czyli odrodzenia wsi doszło w okresie PRL-u dzięki działalności Tadeusza Kochanowskiego, I sekretarza Komitetu Powiatowego PZPR (Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej). To dzięki jego staraniom w Kurzętniku powstał zakład betonowy Olbet, a później Prefabet

            Tadeusz Kochanowski chciał żeby młodzi mieszkańcy Ziemi Lubawskiej mieli pracę i nie wyjeżdżali do większych miast. Początkowo starał się wybudować Zakład w Nowym Mieście Lubawskim ale po wstępnych analizach okazało się, że lokalizacja w Kurzętniku jest bardziej korzystna z powodu dużych złoży żwiru niezbędnego przy produkcji betonu.  Generalnym wykonawcą Zakładu zostało Olsztyńskie Przedsiębiorstwo Budownictwa Przemysłowego w Olsztynie – prowadzenie budowy powierzono Kazimierzowi Łapińskiemu. 

            Wybór wykonawcy z Olsztyna wówczas nie dziwił ponieważ w latach 1957 – 1975 tereny te należały do województwa olsztyńskiego. W Polsce funkcjonowało wówczas 17 województw. Po reformie administracyjnej z roku 1975 Polskę podzielono na 49 województw, a Nowe Miasto Lubawskie i Kurzętnik włączono do województwa toruńskiego. W 1998 roku dokonano kolejnej reformy administracyjnej, która obowiązuje do dnia dzisiejszego.

            Budowę Zakładu rozpoczęto 27 maja 1965 roku. Jego pełna nazwa brzmiała Zakłady Żelbetonowych Elementów Prefabrykowanych „Olbet” w Kurzętniku. Pierwszym dyrektorem mianowano Aleksandra Sperskiego, który z przyczyn osobistych zrezygnował 30 kwietnia 1966 roku. Dnia 1 maja na jego stanowisko wybrano mgr inż. Zbigniewa Czachóra. Pracownicy Zakładu tworzyli zgraną społeczność, a władze wybudowały im osiedle domków wypoczynkowych nad Jeziorem Partęczyny Wielkie.

Rok 1985. Zdjęcie najstarszych pracowników pamiętających początki Zakładów. 
Zrobione z okazji 20 - lecia Zakładów "Prefabet".


            Zakład budowano stopniowo przez dwa lata (1965 – 1967). Produkcja betonów na potrzeby budownictwa mieszkaniowego ruszyła w 1968 roku. W 1972 roku dziennikarz Gazety Olsztyńskiej Ryszard Chrzanowski pisał, że: "Zakład ten na dobre już wrósł w kurzętnicki krajobraz". W 1975 roku w zakładzie musiały pojawić się jakieś problemy ponieważ do "Olbetu" dotarł list od Gierka i premiera Jaroszewicza, którego treść była następująca: "Zwracamy się do Was o dodatkową produkcję wyrobów z betonu, a w szczególności elementów żelbetonowych dla budownictwa mieszkaniowego i przemysłowego". List wywołał wielki szum, a do Kurzętnika przyjechał m.in. pisarz Erwin Kruk (po 1989 roku senator III RP), który w propagandowym artykule cytował słowa ówczesnego dyrektora "Olbetu" Włodzimierza Dworaczaka: "List był konkretny. Towarzysze Gierek i Jaroszewicz napisali tak, jakby na co dzień znali nasz zakład. Jakby znali ambicję naszej załogi, możliwości naszego zakładu".

W 1969 roku liczbę pracowników (przesadnie - propagandowo) liczono w tysiącach. Gazeta wydana w latach 80 - tych, na 20 lecie istnienia "Prefabetu" podawała następujące informacje: "(...) Wzrosło zatrudnienie z 4230 do przeszło 8 tysięcy w roku 1969, liczba pracowników inżynieryjno technicznych w przemyśle, budownictwie i rolnictwie zwiększyła się do blisko 760 osób. Do tego wzrosło także tempo produkcji w przemyśle i wydajność pracy. W całej dekadzie lat sześćdziesiątych wydaliśmy na to pół miliona złotych"

Zakład w 1979 roku zmienił nazwę na Przedsiębiorstwo Produkcji Betonów „Prefarbet – Kurzętnik”. W jego skład wchodziły trzy Zakłady (tzw. filie):

            - W Kurzętniku, Marianowie i Lubawie.

         W Lubawie w miejscu w którym zbudowano Zakład Nr 3 „Prefabetu” w latach 50 – tych znajdowało się pastwisko kóz. Natomiast w Marianowie jeszcze 60 – tych funkcjonowała tuczarnia świń. A wszystko dlatego, ze filia kurzętnickiego przedsiębiorstwa powstała na bazie dawnego majątku ziemskiego.
            



Zdjęcia wyróżnionych pracowników "Prefabetu" z gazety wydanej z okazji 20 - lecia istnienia zakładu: 
















          Gazeta wydanej z okazji 20 - lecia istnienia zakładu:










Autor: Tomasz Chełkowski

Kontakt: 
ziemialubawska@protonmail.com



Wszelkie prawa zastrzeżone!
Jeśli chcesz skorzystać z moich materiałów najpierw zapytaj mnie o zgodę ;)

Własność prywatna przed 1989 rokiem


W okresie PRL-u na ziemi lubawskiej, m.in. w Nowym Mieście Lubawskim istniała własność prywatna, swoją działalność prowadzili m.in.:

- Chełkowski Edwin, który prowadził sklep galanteryjny, na rynku;

- Ługiewicz – prowadził sklep na ul. Kazimierza;

- Józef Świniarski  prowadził sklep warzywny na ul. 3 Maja;

- Pan Perschke prowadził piekarnię;

- poza nimi w mieście istniały dwa prywatne zakłady (sklepy) w których produkowano i sprzedawano trumny.

- Bolesław Kozłowski miał na ul. Okólnej swoją kuźnię;

- Kopiczyński Henryk prowadził zakład fotograficzny;

To tylko kilka przykładów własności prywatnej. Osoby te prowadziły swoją działalność w Nowym Mieście Lubawskim i należały do grona bardziej zamożnych obywateli. W przyszłości planuję się napisać na ten temat dłuższy artykuł.



Autor: Tomek

Kontakt: 
ziemialubawska@protonmail.com






Wszelkie prawa zastrzeżone!
Jeśli chcesz skorzystać z moich materiałów najpierw zapytaj mnie o zgodę ;)