środa, 4 lutego 2015

Halibo - tajemnicza wyspa na Zalewie Wiślanym

W ostatnim artykule rozpocząłem opisywanie legendarnych dziejów Prusów. Wspomniałem między innymi o tajemniczych przybyszach zwanych Bruteno i Wajdewut, którzy w VI w. n.e. przypłynęli do Prus. Bruteno został najwyższym pogańskim kapłanem, który oddawał cześć bogom w Świętym Gaju w Romowe. On oraz jego następcy są czasem przez zachodnich (chrześcijańskich) kronikarzy określani mianem "papieża Prusów". Jeśli zaś chodzi o Wajdewuta to podczas wiecu starszyzna mianowała go królem całych Prus. 

Legendy podają interesujące informacje dotyczące podziału Prus na plemiona i krainy przez nie zamieszkiwane. Tak wiele osób pisze o tym, że Prusowie byli podzieleni na plemiona. I tak np. plemię Warmów zamieszkiwało Warmię, a plemię Sasinów Ziemię Sasińską, plemię Pomezan domem nazywało Pomezanię itd. Skąd wzięły się te nazwy? Z odpowiedzią na zadane pytanie przychodzi do nas legenda zgodnie z którą król Waidewut miał dwunastu synów między których po jego śmierci podzielono całe Prusy. 

Imiona synów Waidewuta brzmiały następująco: Litwo, Samo, Sudo, Nadro, Schalau, Natango, Barto, Galindo, Warmio, Hoggo, Pomezo i Culmo. Ten ostatni odziedziczył ziemię położoną między Wisłą, Osą i Drwęcą. nazwał swoją krainę ziemią chełmińską (Culmerland, Terra Culmensis - Ziemia Chełmińska). Pierwszy z synów Litwo otrzymał w spadku Litwę, Pomezo zamieszkał w Pomezanii i tak dalej. Zastanawiający jest fakt, że żaden z synów nie nosił imienia związanego z Ziemią Sasinów bądź z Ziemią Lubawską.


Halibo tajemnicza wyspa...
Na poniższej mapie zaznaczyłem Wam wyspę o którą chodzi. Zauważcie, że na innych mapach, które dodałem przy poprzednim artykule tej wyspy już nie ma. Czy zatonęła tak jak mityczna Atlantyda? Wiem wiem szaleję i puszczam "wodze fantazji" ale z drugiej strony, czy to niemożliwe, że w Zalewie Wiślanym istniała kiedyś wyspa, która zatonęła? A jeśli była to wyspa tak duża jak widzimy na poniższej mapie to czy nie możemy pokusić się o teorię zgodnie z którą mogły istnieć na niej grody, Święte Gaje i inne oznaki cywilizacji pogańskich Prusów?


Szymon Grunau, dominikanin z klasztoru gdańskiego w XVI wieku opisał dzieje pogańskich Prusów. Ciekawe w tym wszystkim jest to, że Grunau opierał się na książce, którą podobno napisał w XIII wieku biskup Chrystian. Przypomnę, że w 1216 roku dwaj pruscy władcy Surwabuno (z okolic obecnej Lubawy) i Warpoda (władca pruski z Lanzanii lub Ziemi Łążyńskiej) dzięki namowom Chrystiana przyjęli chrzest. 
 
Książka napisana przez biskupa Chrystiana nosiła tytuł: "Liber Filiorum Belial cum suis superstitionibus Brutice factionis incipit cum moestilia cordis" ("Księga synów Beliala...") i opowiadała o Prusach, których nawracał on na chrześcijaństwo. Prusowie wierzący w wielu bogów i modlący się w Świętych Gajach byli dla misjonarzy sługami szatana, których dusze trzeba ratować za wszelką cenę. Bardzo wiele interesujących informacji na temat chrystianizacji Prusów oraz Słowian znalazłem w książce Erica Christiansena pt."Krucjaty północne". Jeśli zaś chodzi o tajemniczą książkę, której autorem był biskup Chrystian to zachęcam do zapoznania się z poniższymi fragmentami:




Powyższe fragmenty pochodzą z wydanej w 1846 r. kroniki pt."Kronika polska, litewska, żmódzka i wszystkiej Rusi" - darmowa wersja elektroniczna (kliknij)  Każdy, kto zna chociaż pobieżnie historię starożytną dostrzeże pewne nieścisłości - np. cesarz August i Płock nie bardzo do siebie pasują. W czasach cesarza Oktawiana Augusta (63 r.p.n.e. - 14 r.n.e.), czyli ponad 2 tys. lat temu Płock jeszcze nie istniał. Owszem Płock jako gród może się pochwalić bardzo starą historią, podobno został założony w X w. n.e. no ale w czasach cesarza Augusta raczej jeszcze go jeszcze nie było. Choć z drugiej strony dysponujemy informacjami, że od czasów starożytnych na naszej Ziemi Lubawskiej krzyżowały się szlaki bursztynowe wiodące w stronę Bałtyku. Podobno niedaleko Lubawy znajdowało się ogromne Targowisko utworzone jeszcze w czasach starożytnych (stąd nazwa wsi Targowisko). Poza tym cesarz Neron podobno wysyłał swoich ludzi do krainy Prusów po bursztyn, który mu się bardzo podobał. (W nawiasie warto dodać, że nazwy takie jak "Ziemia Lubawska", "Lubawa" pojawiły się dopiero w średniowieczu).
 
Wróćmy teraz do naszej wyspy na Zalewie Wiślanym (zwanym kiedyś Zatoką Fryską lub Zalewem Fryskim). W Internecie można znaleźć wiele ciekawych artykułów o tajemniczym królestwie, które istniało kiedyś na wyspie w Zalewie Wiślanym. Artykuły te często różnią się w szczegółach ale łączy je jedno. Owe tajemnicze królestwo znajdowało się na wyspie i nie należało do Słowian. Istnieje teoria zgodnie z którą legendarni Bruteno i Waidewut, którzy przypłynęli do Prus w VI w.n.e. byli Gotami, którzy dali początek królestwu Gotów na wyspie Halibo. 
 
Istnieją inne teorię, które mówią o wcześniejszych początkach panowania Gotów na wyspie Halibo. Znalazłem artykuł, w którym autor omawia historię panowania królów na wyspie Halibo i nawet niektórych z nich wymienia:  
 

1. Berig (ok. 200 r.n.e.)
2. nieznany
3. nieznany
4. nieznany
5. Gadareiks (ok. 320 r.n.e.)
6. Filimer (ok. 350 r.n.e.)

Inna wersja listy wg Olafa Magnusa (Historiae de gentibus septentrionalibus von Olaus Magnus)


1 Berico primus Gothorum rex exterus
2 Gaptus
3 Augis
4 Amalus
5 Baltus
6 Gadaricus dictus Magnus
7 Philmerus

Oto źródło powyższych rewelacji: www.merkuriusz.wieczorna.pl/historia-starozytna...
 
 
Podróżnik Wulfstan dokonujący w IX wieku podróży z Hedeby (w Szlezwiku- Holsztynie) do Truso (koło Elbląga) opisał wyspę o tej nazwie zlokalizowaną w Zalewie Wiślanym. Pisma Wulfstana opowiadają nie tylko o tajemniczej wyspie Halibo ale też dostarczają nam wielu informacji o Prusach.
 
Oto pochodzący z X w. n.e. fragment z pism Wulfstana: "Tacyt pisał, że byli bardziej karni i lepiej zorganizowani niż inne plemiona germańskie, bo podlegają władzy królewskiej. Goci jako pierwsi barbarzyńcy przyjęli chrześcijaństwo w wersji ariańskiej(z doktryną głoszącą, że Jezus nie jest częścią Trójcy Świętej, tylko został stworzony przez Boga), a gocki apostoł Wulfila przetłumaczył w IV w. Biblię na język gocki". Tyle jeśli chodzi o przekaz Wulfstana. Wielu upiera się, że dotyczy on Gotów, którzy kiedyś żyli na nie istniejącej w naszych czasach wyspie gdzieś na Zalewie Wiślanym. Jeszcze inni są zdania, że Wulfstan opisywał miasto Gotów na Półwyspie Helskim. To ciekawa teoria, którą zainteresował się Mirosław Kuklik dyrektor Muzeum Ziemi Puckiej. Jeśli kogoś interesują dzieje zaginionego miasta, które zostało zabrane przez morze na Mierzei Helskiej to niech koniecznie przeczyta ten artykuł: www...krolestwo-helibo-istnialo-na-baltyckiej-wyspie-u-ujscia-wisly Od siebie dodam, że artykuł ten jest bardzo ciekawy.
 
Zakończenie:
Czy wyspa na Zalewie Wiślanym naprawdę istniała? A jeśli tak to, czy znajdowała się na niej jakaś gocka, cymbryjska albo pruska cywilizacja? Nie potrafię odpowiedzieć na te pytania ale sam temat bardzo mnie zaciekawił. Możliwe, że trop z Zalewem Wiślanym jest fałszywy, a królestwo (miasto) o nazwie Halibo (lub Helibo) znajdowało się u ujścia Wisły na Półwyspie Helskim.




Polecam artykuł:






Autor: Tomasz Chełkowski

Kontakt: 
ziemialubawska@protonmail.com





Wszelkie prawa zastrzeżone!
Jeśli chcesz skorzystać z moich materiałów najpierw zapytaj mnie o zgodę ;)